Historia pochówku chrześcijańskiego cz. II

Na przestrzeni wieków tradycje związane z pochówkiem chrześcijańskich zmieniały się i ewoluowały. Nim powstały znane nam cmentarze i zakłady pogrzebowe zajmujące się profesjonalną organizacją pogrzebów, zmarłych grzebano w katakumbach, kościołach i cmentarzach przykościelnych. Co przyczyniło się do faktu, że obecnie nowoczesne nekropolie znajdują się na przeznaczonym do tego celu terenie? Dowiecie się, czytając drugą część historii pochówku chrześcijańskiego.

Edykt nantejski

Już na przełomie IX i X stulecia zaczął się upowszechniać pogląd, iż ciała zmarłych należałoby grzebać w miejscach oddalonych od osad ludzkich. Miały na to wpływ częste epidemie trawiące ludność oraz terytorialny rozwój osad i miast. Jednakże wprowadzenie takiej praktyki w życie, spotkał się ze zdecydowanym odporem ze strony wiernych. Miało na to wpływ przekonanie, że pochówek poza kościołem lub cmentarzem przykościelnym uwłacza pamięci zmarłego. Dopiero Edykt Nantejski wydany w 1777 r. położył kres grzebaniu zmarłych na cmentarzach przykościelnych.

Cmentarze pozamiejskie w Polsce

W Polsce proces kształtowania form grzebalnych postępował z pewnym opóźnieniem w stosunku do krajów zachodniej Europy. Miał na to wpływ fakt, że należało przełamać wiele uprzedzeń, jakie żywiono wobec zwyczajów nowej wiary, przy wciąż silnych tradycjach pogańskich. Powolne przemiany spowodowały, że aż do epoki Oświecenia istniał w Polsce zwyczaj grzebania zmarłych w katakumbach kościelnych lub na przykościelnym placu. Jednakże coraz większa gęstość zaludnienia, złe warunki sanitarne, słabo funkcjonująca służba asenizacyjna, ciągłe skażenia ujęć wody, wynikające z bliskości cmentarzy spowodowały, że okres chowania chrześcijan w obrębie miast zaczął powoli się kończyć. W zamian tego wiernych zaczęto chować na cmentarzach ulokowanych poza ośrodkami miejskimi i osiedlami.